piątek, października 17, 2014

Zawsze może być gorzej niż Ci się wydaje.



Ten optymistyczny post piszę pod natchnieniem ostatnich wydarzeń. Jakoś rok temu gdy zdecydowałam się działać na tym blogu i na YT, musiałam iść wyrwać ósemki (te zęby, które nikomu nie są potrzebne i sprawiają więcej kłopotu niż pożytku, gdyby chociaż z mądrością miały coś wspólnego). Myślałam, że gorzej być nie może. Zrozumiałam, że się myliłam wczoraj po usunięciu kolejnych dwóch (na szczęście ostatnich) zębów mądrości. 

Nigdy nie myśl, że gorzej być nie może bo wszechświat zrobi wszystko byś się przekonał, że nie masz racji! 


Oczywiście rok temu byłam przerażona bo nie wiedziałam co mnie czeka. Okazało się że wyrywanie to jakieś 10 min. przy takim znieczuleniu, że nie czułabym nawet jakby dentysta zestaw chirurgiczny wymienił na zestaw złotej rączki do napraw domowych. W tym roku natomiast to zupełnie inna historia…

Najwidoczniej moje zęby czuły duże przywiązanie do mnie, bo za cholerę nie chciały się ruszyć z miejsca. Chirurg, piłował, dłutował, ciągnął i wyciągnąć nie mógł. Zdrowa część szczęki już mnie zaczęła boleć od tych tortur. Lekarz spocony, klął pod nosem i próbował je wytargać z każdej możliwej strony. Asystentka trzymała mi brodę, bo już nie dałam rady siłować się z dentystą. Aż w końcu sukces! Jestem lżejsza o dwa zęby, niestety to dopiero początek. 

Na cały dzień mrożona fasolka i ibuprom stali się moimi najlepszymi przyjaciółmi. Wyglądałam jakby zaatakował mnie jakiś damski bokser. Spuchnięta twarz, czerwona, rozcięte usta, nic tylko robić #selfie. Ruszać się nie można, mówić się nie da, a nawet trudno przełknąć trochę wody.  I gdy tak leżysz na głodzie dzieje się najgorsze. Przed oczami masz wszystkie smakołyki jakie jesteś w stanie sobie przypomnieć a omamy węchowe sprawiają, że wszędzie czujesz pizzę… #ijaktużyć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz