Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Love. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Love. Pokaż wszystkie posty

niedziela, listopada 02, 2014

PAŹDZIERNIKOWE LOVE


Witam moich najlepszych czytelników. To co Wam zaprezentuję przekroczy Wasze najśmielsze oczekiwania i zostawi z poczuciem nieokreślonej radości, chęci i motywacji. Tak, bowiem właśnie teraz zobaczycie co zawładnęło moim sercem w październiku, a o takich rzeczach z Wami jeszcze nie rozmawiałam. Spodziewajcie się tu wszystkiego niespodziewanego z wszystkich grup tematycznych znanych człowieczeństwu. Czy to będą skarpety, długopis, artykuł, zdjęcie, zupa czy przystojny mężczyzna - jeśli zawładnie moim sercem, trafi tu. Tak więc przekręcam klucz i zapraszam do mojego królestwa.

lody weganskie


1. Lody bananowe. Jesień rozpieszcza, fale gorąca nad Polską(przynajmniej były jakiś czas temu), więc czemu nie lody. Wybrałam zdrowszą i łatwiejszą wersję i się w niej zakochałam. Zamrażam sobie bananki w kawałkach, później wrzucam do blendera z dodatkiem innych mrożonych owoców i miksuję. Ot, cała filozofia. Są tak samo kremowe i nawet lepsze niż te sklepowe (a wybredna jestem, jadałam Ben&Jerry's i Haagen-Dazs - na bogato!)

okulary przeciwsloneczne

2. Okulary przeciwsłoneczne Fielmann. Ponieważ moje poprzednie okulary przeciwsłoneczne z otwieraczem do butelek w jednym firmy ASOS zgniotły się całkowicie podczas wakacyjnej przygody (R.I.P.), musiałam znaleźć zamiennika. Trafiłam na perełkę. Pośród Ray-banów, Chanelek i Diorów, kosztujących +500zł, znalazłam okulary Fielmann za całe 39 zł. Nie dość, że obsługa super sympatyczna, dostałam też etui gratis. A okularki z normalnym dobrym filtrem UV a nie tylko z przyciemnianymi szkłami. No i za tą cenę nie będzie żal jak znów dobiję je gdzieś w podróży, chociaż bardzo bym tego nie chciała.

t. colin campbell ksiazka


3. Książka "Nowoczesne zasady odżywiania" T. Colin Campbell. Bezkonkurencyjnie numer 1 na liście październikowych książek. O tym, jak to co jemy wpływa na nasze zdrowie, w sposób naukowy i poparty badaniami. Nie lubię jak ktoś wymyśla różne cudowne zasady dietetyczne nie poparte niczym konkretnym i każe ludziom uwierzyć. Ja potrzebuję konkretnych danych i takich w tej książce nie brakuje. A wnioski są baaaardzo zaskakujące. 

4. Spotify premium. Odkąd zaczęłam słuchać muzyki ze Spotify także będąc w ruchu, wiedziałam, że muszę przejść na premium. Uzależniłam się od list piosenek posegregowanych w zależności od nastroju. Nie muszę robić składanek gdy chcę się wieczorem zrelaksować, intensywnie poćwiczyć czy wprawić w dobry nastrój. Za takie rzeczy, bez reklam i wszędzie, jestem w stanie zapłacić i bynajmniej nie jest mi z tym źle.

5. Blog Jestkultura.pl. Może Wy już dawno go odkryliście, ja dopiero w tym miesiącu. To co tam przeczytacie jest spójne, dobrze się czyta i bardzo motywuje. Blog jest piękny i wylądował u mnie na Bloglovin. Nie ma co dużo mówić, zaglądnijcie sami. 



6. Alex Turner. Ostatnio trafiłam na YT na jego występ na żywo no i zajął kawałek mojego serca.. To wszystko przez tą jesienną aurę.

Skarpetek w tym miesiącu nie było, ale nie martwcie się może pojawią się za miesiąc.

Ciaooo xx